Odkąd pewnego wieczoru
złączyliśmy historie w jedno,
wciąż zataczamy trójkąty.
To zastanawiające
że bezwiednie
odbijamy się od trzech boków
i ciągle chorujemy na niepamięć.
Nie pachniesz i od zawsze
czaisz się w zakamarkach,
kiedy nietzschego się nie spodziewam.
Jak ja, wyglądasz na wspak.
Jak ty, czuję się niewidoczna.
Ślicznie dobrane słowa.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Nurrgulo :* Choć i tak nie jestem do końca zadowolona, chciałabym umieć trafniej ujmować myśli...
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zwłaszcza ostatni akapit:)Pełen podziwu jestem:)
OdpowiedzUsuńChodziło Ci o tego filozofa - Nietzschego? Co do reszty, to: "Leć tam, gdzie miłość głaszcze cię dłonią. Nie płacz za tymi, co miłość twą trwonią."
OdpowiedzUsuńSlavko, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńMantis, "...słuchaj, jak miłość wrzeszy do ucha." :)
Tak, chodziło mi o tego filozofa. :)
Zgadzasz, czy nie zgadzasz się z jego poglądami? :)
OdpowiedzUsuńŁadne :)
OdpowiedzUsuńMantisie, Tylko z niektórymi, ale najbardziej go nie lubię za tego "nadczłowieka"...
OdpowiedzUsuńDeszczowa Mia, dziękuję i pozdrawiam serdecznie