Zachmurzone to przesilenie w tym roku. Trzeba je było trochę umalować słońcem. :) Tym bardziej, że wokół szare bloki i bure chmury... Bransoletka kojarzy mi się z wilgotnym lasem i pachnącą, nagrzaną ziemią. Oj, chętnie wybrałabym się na samotny spacer do lasu...
Mam nadzieję, że ostatkiem sił dobrnę do wakacji... A Wy? Macie już plany, jak je spędzicie? Pozdrawiam!
Halo, halo! Czy ktoś tu jeszcze zagląda? Wiem, wiem... Ostatni post opublikowałam nieco ponad dwa lata temu.
Nie mogłam dostać się na bloga przez jakiś czas, a kiedy w końcu mi się to udało, widzę, że ciągle mam wyświetlenia. :) Niezmiernie mnie to ucieszyło i napełniło zapałem. Może by tak wrócić do blogowania? Jesteście zainteresowani? Mam mnóstwo pomysłów i chętnie się z Wami nimi podzielę! :)
Od 2012 r. zmieniło się bardzo wiele - co pewnie nikogo nie dziwi. Blog na pewno będzie trochę poważniejszy, pewnie mniej już we mnie dzieciaka - ale za to więcej stabilności i równowagi. :)
Zapraszam do zaglądania. :)
Zastanawiam się, czy dziś taki blog jak mój, czyli zrównoważony i nie nastawiony na show, zyski itp. ma szansę przetrwać w internetowym gąszczu? Nie ma tu żadnych poradników makijażowych, przepisów na sałatki fit, ani kontrowersyjnych treści. Interesuje jeszcze kogoś zwyczajna osoba i jej zwyczajna "twórczość"? Nie wiem jak wy, ale ja odczuwam ostatnio bardzo duży nacisk z zewnątrz. Żeby coś osiągnąć, musisz być przebojowy, uśmiechnięty, odważny i gadatliwy. Jeśli brakuje Ci czegoś - nie masz szans...
Ach! Miało nie być na dzień dobry tak pesymistycznie... Wybaczcie! :)
Mam dla Was dziś dwie rzeczy.
Pierwsza to coś, czym ciągle się zajmuję i nie zamierzam przestawać - biżuteria. Wydaje mi się, że rozwinęłam się w tej dziedzinie. Mam oddzielnego, niezależnego bloga z moją biżuterią, więc nie wiem, czy jest sens wrzucać ją także i tu. Jeśli kogoś to zainteresuje - wstawię link. A tym czasem pokażę Wam małą próbkę:
Ta bransoletka to mój ostatni projekt. Teraz mam egzaminy i trochę mniej czasu na takie przyjemności.
Druga rzecz to piosenka, która zawróciła mi w głowie. :) Cała płyta Ultraviolence jest hipnotyzująca i mroczna. Bardzo mnie inspiruje.