środa, 8 grudnia 2010

Wspomnienia

Znalazłam na dysku jeden ze swoich wcześniejszych tekstów i na twarzy pojawił mi się uśmiech. Mimo wszystko i bez względu na wszystkich. :) Watro wspominać. Może to mało odkrywczy i skomplikowany utwór, ale mam do niego ogromny sentyment.
Troszkę zmieniłam tytuł i wstawiam :)



Szmaragd


Czasami wraca czysta zieleń
pod wpływem muzyki
albo białej poezji i wina.

Czasami zawracam
pod stary wiatr i patrzę
i milczę na ciebie aż trzeszczy.

Po ciepłych dłoniach
całe ciało mam w bliznach,
co łaskoczą nad ranem.

Najczęściej czuję czystą zieleń
na tle słodkich głupstw
na czubku nosa twoje usta.
Na czubku serca grad złych słów
na dnie uśmiechów zimy deszcz
wtedy budzę się krzycząc
i szukając twojej dłoni na policzku.
Później wracam z wiatrem,
przecież cię nie kocham.




Spojrzałam pozytywnie. :) Może to brak siły, by się wściekać... Nie wiem, ale cieszę się, że jest dobrze. :)