Kilka migawek z pobytu w Krakowie. Mimo lekkiego zachmurzenia i przelotnych opadów deszczu wyjazd zaliczam do udanych :) Darowałam sobie te wszystkie pocztówkowe zdjęcia i wstawiam tylko niektóre. :)
:)
Tak wyglądałyśmy przez większość czasu... ;)
Nie chciałam robić reklamy, ale nie mogłam się powstrzymać... :)
Akurat padało, ale udało mi się szybko pstryknąć zdjęcie. Bajecznie wyglądały bańki mydlane, które same się wypuszczały i fruwały na wietrze. :) Może chociaż troszeczkę widać.
A to zdjęcie zrobiłam w okolicach Radomia. Wszyscy spali, a mnie nuda rozkładała na łopatki. :) Niebo było piękne.
Podsumowując:
Tak to jest dać dziecku aparat... :)
Pozdrawiam! :)