czwartek, 15 września 2011

Histeria naszej nieznajomości

Odkąd pewnego wieczoru
złączyliśmy historie w jedno,
wciąż zataczamy trójkąty.
To zastanawiające
że bezwiednie
odbijamy się od trzech boków
i ciągle chorujemy na niepamięć.

Nie pachniesz i od zawsze
czaisz się w zakamarkach,
kiedy nietzschego się nie spodziewam.

Jak ja, wyglądasz na wspak.
Jak ty, czuję się niewidoczna.

8 komentarzy:

  1. Dziękuję, Nurrgulo :* Choć i tak nie jestem do końca zadowolona, chciałabym umieć trafniej ujmować myśli...

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się zwłaszcza ostatni akapit:)Pełen podziwu jestem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chodziło Ci o tego filozofa - Nietzschego? Co do reszty, to: "Leć tam, gdzie miłość głaszcze cię dłonią. Nie płacz za tymi, co miłość twą trwonią."

    OdpowiedzUsuń
  4. Slavko, dziękuję :)

    Mantis, "...słuchaj, jak miłość wrzeszy do ucha." :)
    Tak, chodziło mi o tego filozofa. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzasz, czy nie zgadzasz się z jego poglądami? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mantisie, Tylko z niektórymi, ale najbardziej go nie lubię za tego "nadczłowieka"...

    Deszczowa Mia, dziękuję i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń