wtorek, 21 czerwca 2011

Kraków

Kilka migawek z pobytu w Krakowie. Mimo lekkiego zachmurzenia i przelotnych opadów deszczu wyjazd zaliczam do udanych :) Darowałam sobie te wszystkie pocztówkowe zdjęcia i wstawiam tylko niektóre. :)

 :)
 


Tak wyglądałyśmy przez większość czasu... ;)


Nie chciałam robić reklamy, ale nie mogłam się powstrzymać... :)


Akurat padało, ale udało mi się szybko pstryknąć zdjęcie. Bajecznie wyglądały bańki mydlane, które same się wypuszczały i fruwały na wietrze. :) Może chociaż troszeczkę widać.


A to zdjęcie zrobiłam w okolicach Radomia. Wszyscy spali, a mnie nuda rozkładała na łopatki. :) Niebo było piękne.


Podsumowując:
Tak to jest dać dziecku aparat... :)

Pozdrawiam! :)

12 komentarzy:

  1. "Kraków jeszcze nigdy tak jak dziś " ;) uwielbiam to miasto ,fajne zdjęcia ,a wybieram się do Anglii ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bańki mydlane zawsze mają w sobie coś bajkowego:) Świetne zdjęcia, fajnie że wycieczka się udała!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsze i ostatnie... są magiczne!
    Ach, te Twoje klimaty... ;-)
    Bańki mydlane zawsze przywodzą mi na myśl niewinne bajkowe dzieciństwo ;-)
    Ściskam czule!

    OdpowiedzUsuń
  4. Inu, a ja do tej pory go nie lubiłam, ale wczoraj wydał mi się naprawdę sympatyczny.

    Bulma, zgadzam się, bańki mydlane są świetne. Tutaj wyglądały ciekawie zwłaszcza dlatego, że nikogo nie było przy tym rowerze i tak jakby powstawały same z siebie. Wręcz ożyły :))

    Inkwizycjo, tak właśnie lekko bajkowo wyglądał wczoraj deszczowy Kraków, a bańki dopełniły ten obraz. :)

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli wypad się udał, super! Zazdroszczę troszkę, bo w Krakowie byłam raz, jako dziecko....aż wstyd się przyznać, hę? ;) Nadrobię, nadrobię...

    OdpowiedzUsuń
  6. Nurrgulo, na pewno jeszcze nadrobisz :) Ja również w Krakowie byłam tylko kilka razy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale cune foty. Zawsze chciałam mieszkać w Krakowie. :D A na Brackiej padał deszcz? :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. "A w Krakowie na Brackiej pada deszcz..."
    Padał, padał. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham Kraków... też byłam niedawno :) Ale pogoda była cudowna - na Brackiej brak deszczu - jest dziwny - zdecydowanie pasuje jak jest w piosence :)
    Dodaję do obserwowanych Twój blog - ostrzegam :D Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Deszczowa Mia, ja na szczęście trafiłam i na słońce i na deszcz :)
    Dziękuję za odwiedziny i bardzo mi miło. :)

    Mantisie, nie mogło być inaczej. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czekam na wieści od Ciebie. I mam nadzieję, że będą to udane wakacje. ;)

    OdpowiedzUsuń