Witajcie!
Dziś będzie trochę do poczytania, więc, jeśli masz chwilę to zapraszam! :)
Wpis ten można zatytułować Z podróży busowo-radiowych... Ostatnio sporo podróżuję, szczególnie po wschodnich terenach Polski. Często zdarza się coś, co wprawia mnie w zachwyt, osłupienie, zdziwienie, zażenowanie - różnie bywa. Tym razem przejażdżka zatłoczonym busem wprawiła mnie w nastrój refleksyjny...
Wpis ten można zatytułować Z podróży busowo-radiowych... Ostatnio sporo podróżuję, szczególnie po wschodnich terenach Polski. Często zdarza się coś, co wprawia mnie w zachwyt, osłupienie, zdziwienie, zażenowanie - różnie bywa. Tym razem przejażdżka zatłoczonym busem wprawiła mnie w nastrój refleksyjny...
Jestem osobą, która trochę żyje w medialnej
dziczy, nie ogląda TV, nie słucha komercyjnych stacji radiowych (poza kilkoma ulubionymi,
sporadycznie), przeżywa więc szok wsiadając do środka komunikacji publicznej
i słysząc cuda w którejś z popularnych stacji. Może to dziwne, ale takie osoby naprawdę
istnieją.
I co słyszy taki społeczny dzikus?
Bardzo barwne pasmo reklam przeplatanych
z rzadka piosenką bądź jakąś pasjonującą
ciekawostką. Dlatego dzikus nie zapamiętuje tytułów
piosenek, ani ich genialnie oryginalnych melodii, tylko
treść owych organizujących audycję reklam.
A w nich? Remedium na każdą naszą bolączkę
do kupienia w aptece. Od problemów wychłodzonych stóp i dłoni,
przez niedobór witamin, stany depresyjne (w reklamie bardzo
eufemistycznie nazwane "brakiem motywacji i energii"),
nadwagę, wypadanie włosów, po problemy z... ee... gotowością twojej
"armatki" do podboju twierdzy. Swoją drogą, czy wiesz, że twoje
dłonie mogą wyglądać młodziej, niż Ty?
A najcudowniejszym pomysłem, który
usłyszałam była propozycja, by te niesamowite suplementy
diety kupować najbliższym w prezencie! Mam nadzieję, że
moi bliscy słuchają popularnych stacji radiowych, bo zawsze
marzyłam, by z okazji urodzin dostać maść na pajączki albo
tabletki przyspieszające chudnięcie!
I naprawdę recepta na szczęście to tak niewiele! Wystarczy zażyć wszystkie te preparaty, a nasze problemy
momentalnie znikną!
Hmmm... A my razem z nimi...
I jakoś tak od razu przyszły mi do głowy
słowa W. Szymborskiej…
Prospekt
Jestem
pastylka na uspokojenie.
Działam w mieszkaniu,
skutkuję w urzędzie,
siadam do egzaminów,
staję na rozprawie,
starannie sklejam rozbite garnuszki –
tylko mnie zażyj,
rozpuść pod językiem,
tylko mnie połknij,
tylko popij wodą.
Wiem, co robić z nieszczęściem,
jak znieść złą nowinę,
zmniejszyć niesprawiedliwość,
rozjaśnić brak Boga,
dobrać do
twarzy kapelusz żałobny.
Na co czekasz –
zaufaj chemicznej litości.
Jesteś jeszcze młody (młoda),
powinieneś (powinnaś) urządzić się jakoś.
Kto powiedział,
że życie ma być odważnie przeżyte?
Oddaj mi swoją przepaść –
wymoszczę ją snem,
będziesz mi wdzięczny (wdzięczna)
za cztery łapy spadania.
Sprzedaj mi swoją duszę.
Inny się kupiec nie trafi.
Innego diabła już nie ma.
z tomu Wszelki wypadek, 1972
Jakie niemodne jest docieranie do celu
"na piechotę"... Na egzamin zdobywamy sobie skrypt, chudniemy
dzięki tabletkom, a nie zdrowemu trybowi życia, jedzenie kupujemy
gotowe, zamiast coś przyrządzić, książkę ściągamy z chomika
zamiast pójść do biblioteki/księgarni... I jak ma się w tej
rzeczywistości odnaleźć taki sobie zwykły dzikus?
Miałam ochotę jakoś tak się "wypisać"... :) No i żeby było jasne, nie mam nic przeciwko suplementom diety, czy lekom przeciwbólowym, oraz różnym środkom służącym ułatwieniu życia człowiekowi. To tylko taka refleksja. :) Pozdrawiam wszystkich dzikusów i nie-dzikusów! :)
Też jestem trochę dzikusem;) unikam masowości. I ogólnie staram się omijać kulturę masową szerokim łukiem i myślę, że mi to dobrze robi. Takie posty mnie utwierdzają w przekonaniu, że dobrze się stało, że trafiłam na Twój blog:)
OdpowiedzUsuńNo i cieszę się niezmiernie, że podobają Ci się moje recenzje:) Pozdrawiam!
Jak to miło, że tak mówisz! :) Cieszę się, że tu zaglądasz! :) Ostatnio jakoś stwierdziłam, że chyba chciałabym, aby na moim blogu znalazło się trochę więcej moich przemyśleń, bo jakoś tak mało tu tekstu i za mało się uzewnętrzniam. ;)
UsuńA Twoje recenzje czyta się wyśmienicie! Również pozdrawiam cieplutko! :)
W sumie masz rację. Zbyt często szuka się łatwych rozwiązań, zamiast zacząć zmieniać złe nawyki, próbować coś odkręcić, albo poukładać tak, jak ma być. Większości łatwiej pójść na skróty niż pod górę. Tylko, że ja wolę ludzi nietuzinkowych, rzeczy rzadkie i miejsca, które nie są tłoczne. Pozdrawiam wszystkie Dzikusy! :)
OdpowiedzUsuńPewnie trochę tak jest, choć bardzo chciałam uniknąć generalizacji. :) Wydaje mi się, że np. takie reklamy mają nas skusić do "pójścia na łatwiznę", ale wiele osób wcale się im nie poddaje, tylko podejmuje świadome i przemyślane decyzje życiowe. Projektuje życie po swojemu - i to jest wspaniałe! :)
UsuńRównież pozdrawiam serdecznie (jako dzikus) :)
Tyle, że alienacja nie zawsze jest miłym uczuciem. No chyba, że czujesz się przez to wyjątkowa.
UsuńOczywiście, że nie zawsze. Nie każdy jest samotnikiem. I przecież nie chodzi o to, by czuć się wyjątkowym... Starałam się pisać tak, by nikt nie poczuł, że coś mu swoją wypowiedzią narzucam! Jestem od tego jak najdalej! Chodziło mi tylko o niezależność w podejmowaniu decyzji, o przyjemność płynącą z decydowania o sobie, z życia "pełną gębą". To tylko luźne refleksje! :)
UsuńSerwisy specjalizujące się w pomocy przy pisaniu prac z prawa i administracji. Do pisania prac zatrudniamy prawników, większość z nich pracuje u nas już od kilkunastu lat. Piszemy prace z zakresu prawa cywilnego, prawa karnego, prawa pracy, administracji i samorządu terytorialnego:
OdpowiedzUsuń1) prace magisterskie - bardzo przydatny przy pisaniu pracy samemu.
2) prace licencjackie - dla tych, co potrzebują pomocy przy licencjacie.
3) praca dyplomowa - pomoc przy pracach innego rodzaju.
4) pisanie prac - dla piszących.
5) prace zaliczeniowe - nazwa mówi sama za siebie.
6) nowe prace - jeden z nowszych naszych serwisów.
7) prezentacje maturalne - porady, gotowe prezentacje.
8) praca licencjacka - pomoc, wskazówki w pisaniu własnej pracy licencjackiej.