W końcu się zebrałam i zamówiłam trochę koralików, jakieś szczypce, bigle itd. Usiadłam i zaczęłam kombinować. :) Nie wyszły do końca tak, jakbym chciała, ale to dopiero początek przygody z biżuterią. Pierwszy raz miałam w dłoniach te śmieszne szczypce. ;) Najwięcej zachodu było z robieniem zdjęć, bo ze mnie jest taki fotograf za trzy grosze... :)
Oto owoce mojej pracy :)
Czarne kropelki
Błysk wakacji
Bardzo, bardzo ładne! Będzie więcej? Masz wiele talentów. :]
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jeszcze jakieś zrobię. Tylko, że nie kupiłam wszystkich potrzebnych elementów, ponieważ to były moje pierwsze zakupy, nie do końca udane. Ale teraz dokupię resztę i zacznie się koralikowy szał. :D
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się podobają. :)
O! :D Moja krew! :D
OdpowiedzUsuńMalujesz może?
Nie, niestety nie... Z tym to zawsze był u mnie problem... :D Chciałabym, ale nie zostałam obdarzona nawet najmniejszym talencikiem. ;)) :p
OdpowiedzUsuńA to bardzo ciekawa sprawa jest, hierarchia przedstawia się następująco: zdolność => uzdolnienie => talent => geniusz. Wszystkie blokady w naszym mózgu... A świat wbrew pozorom bardzo mały... :)***
OdpowiedzUsuńNapisz napisz napisz coś! :) :)
OdpowiedzUsuń